Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xxpaolaxx
Administrator
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 19:17, 10 Sie 2009 Temat postu: Zaręczyny B&E |
|
Co sądzicie o ich zaręczynach? Ja jak czytałam ten fragment to się popłakałam hehe, ale czy myślicie, że dobrze zrobiła przyjmując je? Osobiście uważam, że tak, bo choć Edziu jest zbyt opiekuńczy to sama chciałabym mieć takiego faceta. W sumie zraniła uczucia Jacoba, ale sam w końcu znalazł swą miłość...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ma-li ^^
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:21, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
Oj dobrze zrobiła, że je przyjęła.. kochają się i to jest najważniejsze... chociaż strasznie szkoda mi Jacoba... bo jakby na to nie patrzeć też coś do niej czół...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
holly
Człowiek
Dołączył: 26 Wrz 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:07, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
Fajnie ,że przyjęła . Mi nie szkoda Jackoba . Miała zrezygnować z takiego Edward bo psu było by przykro . Ja tak uważam . Od początku Bella kochała Edwarda ta jedyna miłością , a później ,że Jackob sie gdzieś tam nawinął to juz trudno .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lyra.
Człowiek
Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Forks
|
Wysłany: Sob 16:31, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
Niesmiertelność u boku wymarzonego faceta, wyglądem przypominającego 'młodego, greckiego boga', o szelmowskim, zapierającym dech w piersi uśmiechu etc. Nic dziwnego, że przyjęła. Ale i tak uważam, że Bells to głupie stworzonko, nie mam pojęcia co Edłardo w niej widział -,-". Nie zmienia to jednak faktu, że uwielbiam ten fragment w książce i wciąż do niego wracam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Człowiek
Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:30, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
mnie ten moment był całkowicie obojętny
nie dziwię się Belli że na początku nie chciała słyszeć o żadnym ślubie
jak dla mnie to za szybko było z tym ślubie tak czy siak
zdecydowanie bardziej wolała bym aby najpierw Bella była wampirem a potem te całe zaręczyny
ale cóż Meyer stworzyła staroświeckiego Edwarda ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kizia-Mizia
Człowiek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Śro 15:34, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
Te zaręczyny były świetne. No bo on naprawdę ich chciał. Ale nadal nie rozumiem tego fragmentu co Al wspomniała o diamencie ze jeden juz jej dał czy jakos tak... ;/
Mogłby ktos wytłumaczyć? Bo mnie to bardzo interesuje.
A ja oczywiście równiez ryczałam jak jej się oświadczał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cory
Wtajemniczony nowonarodzony
Dołączył: 08 Kwi 2010
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 8:32, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Były świetne, ale wkurzało mnie to, że Bella była taka niezdecydowana.
Ale ogólnie to byłam pewna,że jak się w końcu zaręczą to już naprawdę będą ze sobą, bez żadnych większych, że tak powiem komplikacji.
A jak sobie przypominam, to chyba nawet łezka mi się zakręciła gdy to czytałam ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|