Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alex
Człowiek
Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 16:55, 29 Maj 2009 Temat postu: Ulubiony bohater |
|
jak w temacie
jaki bohater zdobył waszą sympatię? nie mówimy o aktorze tylko o postaci
osobiście kocham (dosłownie)! Jazza
*za jego tajemniczość zdecydowanie różni się od Cullenów
*To że ma smutną przeszłość właśnie mnie w nim pociąga.
*Za wszelką cenę chce być taki jak Cullenowie (chodzi o dietę żywieniową) to jest takie słodkie ale i smutne właśnie dlatego że jemu jest najtrudniej.
*Czasami mam wrażenie czy on nie jest biologicznym bratem Edzia co mam na myśli? jak w Zaćmieniu była walka z nowo narodzonymi to latał jak najęty z nimi żeby tylko Alice nie musiała z nimi walczyć
boże jaki on opiekuńczy !
albo jak opowiadał swoją historię i wtedy podeszła Alice a on ujął jej dłoń i ten tekst "po raz pierwsze od niemal 100 lat do mojego serca zawitała nadzieja" piękny cytat ryczałam jak bóbr ;(
*Za to że nie odnosi się ze swoją miłością do Alice.
Jak Bella opisywała jego spotkanie z Alice na lotnisku
(New Moon)aż mi łezka poleciała(wiem mazgaj jestem a raczej wrażliwa jak cholera ! xD)
*z jego miodowe włosy ahhh KOCHAM BLONDYNÓW
* no i że w jego postać wciela się Mister Sexy Face
a teraz trochę przymiotników opisujących go : zachwycający,uroczy,czarujący,słodki,cudowny,boski,
pociągający,SEKSOWNY XD
poczułam duży bardzo duży niedosyt tej osoby w sadze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
xxpaolaxx
Administrator
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pią 20:13, 29 Maj 2009 Temat postu: |
|
A ja pokochałam Emmetta i Alice dlaczego?
Emmett to taki pluszowy miś, zawsze ci pomoże, obroni normalnie jak starszy brat, którego niestety nie mam.
A Alice? bo to mały chochlik. Zawsze jest jej pełno wszędzie tak jak mnie i ona uwielbia zakupy!!! Fajnie by było wybrać się z nią na zakupy. Ja bym tam nie marudziła tak jak Bella i to jeszcze za taką kase! Marzenie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rathole
Administrator
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:08, 29 Maj 2009 Temat postu: |
|
Jaaasper ..
Za tajemniczość, wdzięki... po prostu wszystko.
Myślę, że do tego, że jest moją ulubioną psotacią, przyczynił się tez Jackson (omg, te jego dołeczki, gdy się śmieje ... ) .
Uważam, ze jest o wiele lepszy od Edwarda. Edward to taka ciapa. Jest zbyt przewrażliwiony. Nie chciałąbym mieć takiego faceta. Żeby zabronić się z przyjacielem spotykać? Przez zazdrość, rozumiem. Ale co on by jej zrobił? Okej, okej. Wilkołak ... Nie mniej jednak jestem zdania, że Edward jest zbyt przereklamowany. (A ogolnie calego pattinsona ' kochają ' miliony fanek za jego charakteryzację, za to jak karzą mu grać).
btw. Nienawidzę jak nazywa się Alice chochlikiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lyra.
Człowiek
Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Forks
|
Wysłany: Pią 22:00, 29 Maj 2009 Temat postu: |
|
Emmett i Alice.
Alice jest wymarzoną przyjaciółką. Ma w sobie urok i wdzięk. Bardzo polubiłam ją podczas czytania ^^. No i oczywiście misio pysio Emmett' ciaczek. Jejj! Mieć TAKIEGO pluszowego (choć trochę twardego) przytulaka tylko dla siebie... Ach.
Jego poczucie humoru i wieczny optymizm tak mnie ujął, że... że nie wiem co, ale go kocham .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosalie
Nowonarodzony
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chrzanów
|
Wysłany: Nie 9:33, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
Rosalie.
Sama za bardzo nie wiem czemu...
1. Po prostu...
2. Jest prawdziwa (wiecie o co chodzi)...
3. Nie lubi Belli...
4. Wgl. Jest fajna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eris&Seth
Nowonarodzony
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Forks
|
Wysłany: Nie 9:51, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
Ulubiony bohater hmm... trudny wybór. Czasem jest ten czasem inny.
Może Rosalie? Jej początkowa nienawiść do Belli była spowodowana odrzuceniem daru życia, który łączył się z macierzyństwem jakiego Rose nigdy nie zaznała.
Albo Alice? Narwany chochlik. Chciałabym mieć taką starszą siostrę.
Jasper? Tajemniczy jak ja. Opiekuńczy, opanowany. Posiada smutną przeszłość, która jednak ma lepsze zakończenie (spotkał Alice-miłość swego życia).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady_Fedra
Człowiek
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań/GP
|
Wysłany: Sob 18:46, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
Emmett is the best. <3
Jest wielkim, niekoniecznie miekkim miśkiem, który ma poczucie humoru i jest takim starszym bratem. Poza tym nie jet nadopiekuńczy, megaostroży, ale za to bierze z życia graściami. I o to chodzi. Umie się zabawić, nawet jeśli ma prze to na myśli walkę. Po prostu jest świetny. No i ma przegenialne teksty w Przed świtem ^^ To, ze jest dosadny i wali prosto z mostu to jest tylko plus! Kocham miśka!
Poza tym strasznie lubię Jazza i Alice. Chociaż ów panów w sadze jest za MAŁO.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bliss
Administrator
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 7:20, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
Zawsze bylam wierna Edziemu, napisalam juz cala rozprawke dlaczego to jego uwielbiam, ale zmienilam zdanie. Niestety moja praca poszla na marne, bo teraz musze pisac o drugim... Zdradzilam Edwarda, ale tamto nie byloby zgodne z tym, co rzeczywiscie czuje. Za pozna juz pora, pisze glupoty. To do dziela, na temat:
A wiec, zamiast Edzia wybralam...JASPERA. Tak, to jego wole. Edek jest za miekki. Ale za to Jazz... Przystojny: te wlosy, usmiech; wysoki i umiesniony, ale bez przesady. Madry, z trudna przeszloscia. Sama to ze nie bylo mu najlatwiej, ile przeszedl, ile przechodzi teraz, jak musi cierpiec, zeby moc normalnie egzystowac wsrod ludzi. Musi to wszystko znosic. Zawsze na dystans, opanowany - przynajmnej takim usiluje byc, milczacy. Sama jego postac jest troche przygnebiajaca. Z moim zamilowaniem do psychologii i psychiatrii to jego cierpienie jest dla mnie wyjatkowo pasjonujace. O tak, moglby byc w przyszlosci moim pacjentem XD Uwielbiam Zacmenie za to, ze to troche "jego czesc", poznajemy jego przeszlosc. W pewnym momencie to on staje na czele rodziny, widzimy, ze to, ze pozostaje zawsze na uboczu nie oznacza braku wiedzy, doswiadczenia, tego ze nie dalby sobie rady, tylko zwykly lek przed swoim pozadaniem, to ze moze jego nie opanowac, z czym jest mu bardzo ciezko. Zawsze serce mnie sciska w momecie, kiedy pokazuje Belli swoje blizny. Dzieki temu widac ile przeszedl, ze walczyl, cos osiagnal, byl "kims", teraz jest "zwyczajnym Cullenem". Ale kiedys udalo mu sie wysoko zajsc i to z pewnoscia dzieki ciezkiej pracy, poswieceniu, odwadze, sile, wytrzymalosci, a to wszystko tylko utrwala w przekonaniu, ze jego postac wraz ze swoja przeszloscia jest wyjatkowo interesujaca.
O wow, no to sie rozpisalam... Nawet o Edziu w takich superlatywach sie nie wypowiedzialam... Ale to nie koniec.
Rownie bogaty jak reszta Cullenow, na wszystko go stac, ale dlaczego, do cholery, jako jedyny nie ma swojego samochodu? Tego nigdy nie pojme...
Zostawiajac na koniec samego Jacksona... Moze on nie wygra u mnie z Patzzem, ale... OMG, Rathbone jest zaraz za nim. I to bardzo blisko XD
Hmm... Widze, ze to, co napisalam na poczatku spokojnie nadawaloby sie na fragment wypracowania na polski. Chyba zawsze bede zajmowac sie pisaniem o 2 w nocy. Z reguly takich madrosci dla wgladu publicznego nie daje...XD
Dobranoc, zaraz padne na klawiature, ale przynajmniej udalo mi sie przelac na klawiature wszystko to, co sadze o Jazzie, dlaczego to jego wybralam (i dlaczego dla niego zdradzilam Edwarda, czego ani troche nie zaluje).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ma-li ^^
Nowonarodzony
Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:52, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
Najbardziej lubię Jacoba: gdyby go nie było nie było by tak ciekawie, nie było by żadnych intryg i nie miałby ko denerwować Ros
Lubię Edwarda: bo jest postacią w zupełności nierealną, ale zawsze można pomarzyć, a marzenia nic nie kosztują
Lubię Emmeta: Gdyż zawsze chciałam mieć takiego braciszka, który mnie obroni ^^
Lubię Jaspera: bo wydaje się zawsze taki sztywny i ma ciekawą przeszłość
Lubie Alice: gdyż jest ona zawsze uśmiechnięta i ma niesamowity dar.
Lubię Jamesa: bo jest on seksowny i drapieżny ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady_Fedra
Człowiek
Dołączył: 31 Maj 2009
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań/GP
|
Wysłany: Sob 15:44, 04 Lip 2009 Temat postu: |
|
Bliss... Zatkało mnie. Ale nie to, że zdradziłaś Eda. Z ideałami z reguły sie nie układa. Ale że Jazz nie ma własnego samochodu! Szlag. Kiedyś o tym myślałam. Hm. Dziwne. Ale ja i tak bardziej wolę Emma. On by chyba najlepiej do mnie pasował. Nie wytrzymałabym z nikim sztywnym. Ugh.
James... Nie. Nie lubię go. Ale aktor sam w sobie jest zajebiaszczy ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aneq_6
Nowonarodzony
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:53, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
Z charakteru:
Ja uwielbiam Emmetta a Jaspera
Emmetta za wyjątkowe poczucie humoru. Jest taki misiowaty, ale w środku jest czuły. Mam po prostu ten swój urok osobisty.
Jasper ponieważ jest taki tajemniczy i wiele przeszedł. Chociaż mało jest go w książce to i tak go bardzo lubię.
Z wyglądu:
Ja nic na to nie poradzę, ale najprzystojniejszy jest Edward. Mrr...te miedziane włosy.
Może to przez aktora, który go gra, ale i tak mi się bardzo podoba.
Alice jest śliczna. Mała drobniutka i do tego o wielkim sercu Moja faworytka wśród płci żeńskiej w tej powieści.
Za Bellą nie przepadam od trzeciej części i tak samo nie wielbię Jacoba :/
Biedny Edward, ale cóż, miłość jest ślepa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aneq_6 dnia Czw 10:54, 09 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dusia2191
Nowonarodzony
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 15:33, 21 Lip 2009 Temat postu: |
|
Hmmm.. Każdy bohater jest jedyny w swoim rodzaju i raczej każdego lubię
Lubie Jaspera za to, że:
-serio kocha Alice
-nie obnosi sie ze swoją miłością
-kiedy mówi o QAlice to mówi tak czule, ze aż sie łezka w oku kręci. Ale też nie przesadza jak czasami Edward, kiedy mówi o Belli
- sie tak stara dopasować do Cullenów xD
-że tak jakby trochę dzieki niemu Edward rzucił na troche Belle i Jacob mógł wkroczyc do akcji:P
No cóż... Kiedy pierwszy raz oglądałam film to na niego pierwszego z rodziny Cullenów zwróciłam największą uwagę
Lubię Alice za to, ze:
-wie co to przyjaźń. Jak ja bym chciała mieć taka przyjaciółkę!
- idealnie potrafi urządzać przyjęcia
-tak kocha Jaspera
- Edward najlepiej z całego rodzeństwa dogaduje sie z nią xD
Lubie Emmeta za to, ze:
- przy swoich mięśniach jest taki słodki i wogóle:D
- za jego świetne żarty:D
- za to, że mimo smutku innych on nie traci nadziei i potrafi we wszystkim znaleźć dobrą stronę
Lubie Rose za:
-jej wredność
- i jej przeszłość... Serio mi jej strasznie szkoda...
Lubie Esme za jej dobre serce.
Carlisla lubie za mądrość i opanowanie. Za to, ze jest dla wszystkich Cullenów wzrem i to on sprawił ze nie piją ludzkiej krwii:)
Charliego lubie za swietne dialogi z Bellą
A Jacoba? Jego lubie za to ze jest:D Bez niego ksiąki byłyby tak nudne, ze strach myśleć nawedt o tym! Za to że jest opiekuńczy dla Belli i ją kocha xD
Ale teraz z innej beczki... Szkoda, ze narratorem prawie cały czas jest Bella... Mayer mogłaby czasami przerzucić sie na kogoś innego. Nadmierna chęć poświecenia Belli i jej "ochy" i "achy" w stosunku do Edwarda czasami działają mi na nerwy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella16
Nowonarodzony
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:28, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
Uwielbiam Jacoba I Rosalie
Ich kłótnie w Przed Switem były swietne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasia.!
Nowonarodzony
Dołączył: 14 Sie 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pią 22:02, 14 Sie 2009 Temat postu: |
|
Uwielbiam wszystkich Cullenów, ale nie przepadam za Bellą i Jacobem.
Może tak po kolei:
Esme- no jak można jej nie kochać?
Carlisle- właściwie to sama nie wiem czemu go tak lubię. Ma w sobie takie coś... ;] Podoba mi się to, że tak ufa swoim przyszywanym dzieciom (najlepiej jest to ujęte w MS) nawet, gdy chcą zrobić coś złego, lub niepoprawnego.
Emmett- ehh to by był dopiero brat.! xd lubię go też za jego poczucie humoru- że potrafi się ze wszystkiego śmiać ;]
Rose- Ją zaczęłam lubić dopiero jak ją zrozumiałam. Podoba mi się jej charakter- uparta, z ciętym językiem. A to, że jest próżna, dodaje uroku jej postaci.
Jasper- ehh pewnie nie będę oryginalna, gdy napiszę, że podoba mi się ta tajemnicza aura która go otacza, i to, że podoba mi się jaki opiekuńczy jest w stosunku do Alice, że wskoczyłby za nią w ogień... po porostu facet-ideał! xd
Alice- `-Jak coś tak małego może tak działać na nerwy?
-To wrodzony talent.` ehh nie ma co opisywać, ja ją po porostu KOCHAM! ;]
Edward- `ideał` xd pomijając jego wygląd (bo brakło by mi nocy na opisanie jego urody), podoba mi się jego charakter. Jest taki... hmm jakby to ująć... nie wiem, ale zdaje mi się, że jest taki... ostrożny. Patrzy na świat bardzo pesymistycznie. Doskonale to widać w MS. Oczywiście jak pozanje Bellę strasznie się zmienia, ale to już inna historia :]
Belli nie lubię, bo wydaje mi się po prostu... głupia. Bo jak można mając przy sobie Edwarda, zastanawiać się nad Jacobem? I jeszcze się w nim zakochać! Chociaż czytałam każdą książkę po kilka a nawet kilkanaście razy, nadal nie mogę tego zrozumieć.
Jacob jakoś też nie przypadł mi do gustu. Tak po prostu. Wkurzył mnie tym, że manipulował Bellą tak, by go pocałowała w `Zaćmieniu`. i Ogólnie cały czas nią manipulował. Moje uczucia do niego ociepliły się jednak, w 3 księdze `Przed Świtem, gdy wpaja sobie Renesmee. Dopiero wtedy, według mnie jest w porządku wobec Belli, a także Edwarda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
summer rain
Nowonarodzony
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:40, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
najbardziej chyba Alice - byłaby super przyjaciółką gdyby była prawdziwa
ale reszte też lubię każdy ma w sobie cos wyjątkowego
Bellę - w jakis spiosób rozumiem jej postępowanie i w wielu przypadkach zrobiłabym to co ona
Edwarda za to że przywraca mi choć maleńką część nadziej że istnieją dobrzy faceci
Esme - jak jej nie lubić
Carlisle - taki powinien byc prawdziwy tata
Emett - jest taki wielki i jeszcze słodszy nawet jak dokucza Belli i tak nie mozna się na niego obrazić
Jasper - jego chyba lubie najmniej ale bardzo kocha Alice i dzięki tej miłości jest w stanie przezwyciężyc "swojego wewnętrznego potwora"
Jackob - polubiłam go w ostatniej części sagi, choć czasem działa na mnie jak płachta na byka uwielbiam jak docina Rosalie
Rosalie - jej nie lubię i chyba już nigdy nie polubię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kizia-Mizia
Człowiek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraśnik
|
Wysłany: Śro 18:27, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
Kocham Jacoba, bo jest świetny, gorący towar xD
Ale ponieważ w dużym stopniu przyczyniło się do tego uwielbienie do odtwórcy jego roli, to on się tutaj nie liczy.
Kocham Emmetta!
<3
To jego poczucie humoru.
To jaki jest zdenerwowany z powodu głupiego meczu
To jaki jest słodki kiedy tylko chce.
To że jest jaki jest.
Kochaaaam go!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|